Podaż i popyt na rzepak
Wyróżniony

14 listopad 2013
(0 Głosów)
Autor 

Wobec niekorzystnej dla rolnictwa pogody wiosną 2013 r. zbiory rzepaku są produkcyjnym sukcesem dla jego hodowców. GUS na razie oszacował, że zbiory dały wynik 2,4–2,6 miliona ton. Z ostatecznymi wnioskami i komentarzami dotyczącymi tegorocznych żniw rzepakowych należy jeszcze poczekać.

IMG_0857

Warto zaznaczyć, że tegoroczne względnie wysokie zbiory rze

paku znajdują się jednak poniżej linii potencjału przerobowego przemysłu olejarskiego wynoszącego 3,2 miliona ton.

Ponadto, są one również poniżej krajowych potencjalnych możliwości produkcyjnych tej rośliny szacowanych na ponad 3 miliony ton.

Biorąc powyższe pod uwagę wydaje się, że teza o tegorocznej nadprodukcji rzepaku w żaden sposób nie przystaje do istniejących potencjalnych możliwości jego produkcji i przerobu.

Niestety, odniesiony sukces produkcyjny kwitowany jest przez niektórych producentów rzepaku określeniami „skandal” oraz zapowiedziami akcji protestacyjnych. Tak naprawdę jedyne, co jest nienormalne w tych komentarzach i reakcjach, to fakt odnoszenia obecnej sytuacji rynkowej do sytuacji w roku ubiegłym, ponieważ nie wolno porównywać nieporównywalnego. Ignorowanie tej zasady nieuchronnie prowadzi do wyciągania fałszywych wniosków.

Prawdziwość powyższego stwierdzenia uzasadniona jest faktem, że w odróżnieniu od bieżącego roku sytuacja na rynku rzepaku w ciągu ostatnich trzech lat kształtowana była przez wyjątkowo niesprzyjające tej uprawie warunki pogodowe skutkujące zbiorami niższymi niż w latach bardziej jej sprzyjających.

Niezależnie od emocji, obiektywne pozostaje to, że nasiona rzepaku są towarem, który podlegał, podlega i wszystko wskazuje, że będzie jeszcze długo podlegał podstawowemu prawu rynkowemu, prawu – podaży i popytu.

Wobec powyższego argumentacja, że rok temu rolnicy otrzymywali za tonę nasion rzepaku ponad 2 tys. zł, jakkolwiek prawdziwa, jest zupełnie chybiona, ponieważ rok temu zbiory rzepaku wyniosły zaledwie 1,9 miliona ton.

Przy całej złożoności mechanizmu kształtowania cen rzepaku w uproszczonej formie sytuację na krajowym rynku rzepaku w ciągu ostatniego dziesięciolecia ilustruje wykres 1. Graficznie przedstawiono na nim działania podstawowego mechanizmu rynkowego określanego jako prawo popytu i podaży.

Jak wynika z przedstawionych danych na rynku rzepaku w ciągu ostatniego dziesięciolecia bardzo podobna do tegorocznej sytuacja miała miejsce w roku 2009, kiedy w związku z przybliżoną wielkością zbioru, ceny skupu osiągnęły również poziom zbliżony do obecnych.

O tym jednak nikt nie chce mówić, mimo że kilka z kilkunastu działających wówczas w Polsce firm olejarskich nie wytrzymało szokowego wzrostu poziomu „rolniczej opłacalności produkcji rzepaku” (zielona krzywa) i upadło.Przy omawianiu sytuacji na rynku rzepaku w perspektywie dekady na uwagę zasługuje również dobrze zilustrowany na wykresie fakt poważnego wysiłku ekonomicznego, jakiego musiał dokonać krajowy przemysł olejarski w okresie niedoboru krajowego surowca w latach 2010–2012. Wysiłku, którego celem było niedopuszczenie do dramatycznej obniżki poziomu produkcji oleju rzepakowego, jaka mogłaby bez niego nastąpić.

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…