Z dnia na dzień problemy w polskim rolnictwie rosną. Jednym z postulatów polskich rolników biorących udział w dzisiejszym proteście przed gmachem MRiRW jest dymisja ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, jako osoby odpowiedzialnej za tragiczną sytuację w rolnictwie. Zaproponowane rozwiązania w Tarczy antykryzysowej są mało realne. Rolnicy mówią głośno o tym, że zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kraju, jest w czasach kryzysu pierwszym zadaniem do zrealizowania dla męża stanu.
- Strategiczna branża jest na kolanach, a nadchodzi kryzys. Będą bankructwa gospodarstw oraz drożyzna w sklepach – podkreśla Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Przed rolnikami fala bankructw i egzekucji komorniczych
We wniosku złożonym dziś przez Michała Kołodziejczaka w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w sprawie dymisji ministra rolnictwa czytamy: Obecny minister rolnictwa poprowadził wiele gospodarstw rodzinnych na skraj bankructwa, pogłębił stereotypowe podziały między wsią a miastem, zezwolił zagranicznym korporacjom na bezwzględną dominację na rynku produkcji i handlu żywnością, co za chwilę skończy się egzekucjami komorniczymi w gospodarstwach i drożyzną w sklepach. Przegrana walka z wirusem ASF, zezwolenie na nadmierny import płodów rolnych zza granicy, tolerowanie nieuczciwych pośredników, fikcyjne kontrole żywności przez podległe służby, brak wypłat lub istotne opoźnienia w wypłacie należnych rolnikom odszkodowań i rekompensat, faworyzowanie na rodzimym rynku obcych kapitałowo i agresywnych wobec polskich rolników podmiotów gospodarczych, pobłażanie dla mafijno-biznesowych układów światka rolniczego - to pierwsze z brzegu przykłady świadomych zaniedbań i zaniechań osoby kierującej jednym z najważniejszych ministerstw w naszym kraju.
Wniosek został skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego. Rolnicy zapowiedzieli już kolejny protest na 16 maja, kiedy razem z przedsiębiorcami będą „walczyć” o swoje gospodarstwa i rodziny.
Sabina Pietrek, źródło: AGROUnia