Sezon 2020 nie jest łatwy dla plantatorów kapusty. Wyzwaniem okazały się niesprzyjające warunki pogodowe – wczesną wiosną problemem była susza, następnie wystąpiły przymrozki, w kolejnych tygodniach intensywne deszcze. Letnie miesiące ponownie przyniosły suszę, a kondycja kapusty w dużej mierze zależała od jakości gleby: w tych regionach, gdzie ziemie są zasobne, uprawy zdecydowanie lepiej zniosły stres wywołany niedoborem wody. W tym roku plantatorzy zmagali się nie tylko z typowymi zagrożeniami – takimi jak choroby grzybowe i bakteryjne, a także szkodniki: śmietka kapuściana, tantniś krzyżowiaczek czy wciorniastki – ale również z problemem braku pracowników. Rozpoczęcie okresu zbiorów kapusty przeznaczonej na kiszenie niestety nie przyniosło optymistycznych perspektyw, a rolnicy oceniają, że uprawa może okazać się niezbyt opłacalna. W drugiej połowie września ceny skupu wynosiły ok. 20 groszy za kg, przy czym obserwowane były trudności ze zbytem plonów.
Opłacalna technologia ochrony
Marcin i Magdalena Garusowie prowadzą w Miechowie-Charsznicy (woj. małopolskie) rodzinne gospodarstwo z tradycjami, specjalizujące się od ponad 60 lat w produkcji kapusty. Oprócz warzyw kapustnych, sadzonych w cyklu 5-letnim, uprawiają też ziemniaki i zboża. Od kilku lat korzystają z gotowych rozsad kapusty, kupowanych od firm zewnętrznych. Kapusta przeznaczona jest przede wszystkim na kiszenie i trafia do sprzedaży w beczkach i wiadrach. Część warzyw uprawiana jest natomiast z myślą o świeżym rynku i sprzedaży detalicznej. W obydwu przypadkach liczy się zarówno wysoka jakość, jak i bezpieczeństwo.
– Konsument oczekuje od kapusty, żeby była ładna, smaczna. Zabiegi trzeba wykonywać tak, żeby skutecznie działały, ale z przestrzeganiem okresów karencji. Wiadomo, to jest do jedzenia, nie tylko do sprzedania. Kapustę produkujemy tak jak dla siebie. My nie mamy kapusty oddzielnie: ta dla nas, ta do sprzedania. Robimy to tak, że jest dobrze, smacznie i zdrowo – deklaruje producent.
Okolice Miechowa-Charsznicy zasłynęły w ostatnich latach jako zagłębie kapuściane. Dzięki temu, że gleby w rejonie są dość urodzajne, tegorocznym uprawom nie zaszkodziła nawet susza, a zbiory są udane. Niestety uzyskiwania za nie cena nie jest zadowalająca, a plantatorzy, którzy zainwestowali wysokie kwoty, np. w drogie środki ochrony roślin, prawdopodobnie zakończą sezon z niekorzystnym bilansem finansowym.
– Przy wyborze środków do produkcji kierujemy się głównie jakością, następnie ceną. Jeśli jakość nie odbiega od innych znanych preparatów, to wybieramy te tańsze – mówi plantator. – Produkty INNVIGO nie ustępują jakością innym znanym, markowym środkom. Kiedy kapusta płaci, to rolnicy może nie zwracają uwagi, czy wydają na środek 100, czy 50 zł. Ale w tym roku warto było szukać oszczędności, a stosując środki firmy INNVIGO, możemy je znaleźć. Po prostu można wydać mniej pieniędzy na ochronę.
Kapusta dobrze przechowana
Bardzo ważnym aspektem jest jakość kapusty przeznaczonej do przechowywania. Oczywiście trzeba zadbać o nią już na etapie uprawy. Kapusty przechowalnicze mają dłuższy okres wegetacji niż te do kiszenia – wynosi on nawet 170-180 dni. Wiąże się to m.in. z koniecznością wykonania większej liczby zabiegów grzybobójczych i owadobójczych, żeby zbiory były zdrowe i nie miały uszkodzeń spowodowanych przez szkodniki. Kolejny krok to prawidłowe przechowywanie. Od niedawna producenci kapusty mogą wdrożyć w swoich gospodarstwach rozwiązanie, które poprawi jakość i wydłuży okres przydatności takich warzyw.
– Program ochrony kapusty białej głowiastej, oferowany przez firmę INNVIGO, do tej pory oparty był na herbicydach, fungicydach oraz insektycydach. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rolników, dajemy możliwość stosowania naszego produktu FruitSmart 3.3 VP w celu wydłużenia okresu przechowywania kapusty w chłodniach czy komorach – informuje Tomasz Chochorowski, doradca w INNVIGO. – FruitSmart 3.3 VP wyhamowuje działanie etylenu, który jest odpowiedzialny za starzenie i przejrzewanie warzyw czy owoców. Od kilku lat był z powodzeniem stosowany głównie w jabłkach, a sadownicy, którzy go używali, po otwarciu chłodni wiosną uzyskiwali owoce wysokiej jakości. Mamy nadzieję, że także rolnicy, którzy zechcą zastosować ten produkt w kapuście białej głowiastej, będą z niego bardzo zadowoleni.
FruitSmart 3.3 VP to preparat na bazie 1-MCP, czyli 1-metylocyklopropenu, przeznaczony do utrzymywania jakości i poprawy zdolności przechowalniczych owoców i warzyw oraz do opóźniania procesów przejrzewania podczas przechowywania w chłodni zwykłej i z kontrolowaną atmosferą. Środek ma postać proszku w saszetkach wodnorozpuszczalnych. Dawkowanie preparatu zależy od pojemności chłodni (a nie od ilości warzyw przeznaczonych do przechowywania) i wynosi 3,8-4,9 g na 100 m³ pomieszczenia. Zabieg jest bardzo prosty i może być przeprowadzony przez użytkownika samodzielnie, przy użyciu 10-litrowego wiaderka z ciepłą wodą oraz pompki. Po rozpuszczeniu w wodzie saszetki ze środkiem FruitSmart 3.3 VP należy szczelnie zamknąć chłodnię na 24 godziny, aby ulatniający się gaz był skumulowany i odpowiednio osadzał się na powierzchni kapusty. Następnie, po upływie tego czasu, chłodnię trzeba otworzyć i wywietrzyć, włączając wentylatory na 15 minut. Po takim zabiegu kapusta jest gotowa do przechowywania i w dobrym stanie przetrwa okres nawet 8-10 miesięcy.