Aby wspomóc ich regenerację i zawiązywanie owoców, w okresie okołokwitnieniowym warto zastosować preparat zawierający giberelinę, naturalny hormon roślinny, w optymalnie dobranych proporcjach.
Z analiz publikowanych przez serwisy meteorologiczne wynika, że tegoroczny kwiecień był najzimniejszy od kilku dekad, a średnia temperatura była niższa niż norma wieloletnia.
Przez ostatni miesiąc odnotowywano znaczne spadki temperatur, kilka fal przymrozków oraz dość obfite opady śniegu i deszczu ze śniegiem.
Zjawiska te występowały zarówno w Europie Środkowo-Wschodniej, jak i na zachodzie kontynentu oraz w Wielkiej Brytanii. Media informowały także o anomaliach temperaturowych i przymrozkach, które dotknęły południe Europy, powodując znaczne straty w sadach i zapewne zmniejszenie tegorocznych zbiorów.
Również sadownicy z różnych regionów Polski musieli w kwietniu chronić drzewa owocowe przed szkodliwym działaniem niskich temperatur i zmagali się z negatywnymi skutkami przymrozków.
Obecnie, po chłodnych i deszczowych pierwszych dniach maja, następuje stopniowa poprawa warunków pogodowych. Trzeba jednak pamiętać, że w niektórych sadach procesy wegetacyjne mogą być spowolnione nawet o 2-3 tygodnie.
W niektórych krajowych regionach sadowniczych obserwowane są także uszkodzenia mrozowe, do których dochodziło zimą, przy bardzo drastycznych spadkach temperatur.
Nie w każdym przypadku uszkodzenia drzew są trwałe, jednak z dużym prawdopodobieństwem przyczynią się one do pogorszenia startu wegetacji poprzez utrudnienie pobierania składników odżywczych i tworzenia silnych pierwszych liści, które mają „wykarmić” kwiaty.
Dlatego tak trudno przewidzieć, na ile zimowa i wiosenna fala mrozów odbije się na zawiązywaniu, jak również na utrzymaniu zawiązków w tym roku.
Na problemy – giberelina
W takiej sytuacji w okresie okołokwitnieniowym warto sięgnąć po rozwiązanie, które zmniejszy skutki stresu termicznego, pozytywnie wpłynie na tworzenie się zawiązków, a w dalszej perspektywie także przyczyni się do zredukowania ordzawień na owocach. Działanie takie zapewni preparat zawierający giberelinę, naturalny hormon roślinny, który stymuluje podziały komórkowe, wzrost elongacyjny oraz wpływa na wielkość owoców i uelastycznienie ich skórki.
Czytaj również >> Czy europejskie mrozy zagrażają uprawom sadowniczym w Polsce?
– Oczekiwany efekt po zastosowaniu preparatu z gibereliną to przede wszystkim lepsze zawiązanie owoców. Obecny sezon jest stosunkowo nietypowy, jeśli chodzi o pogodę. Po raz kolejny wystąpiły niskie temperatury w okresie kwitnienia, a także znaczne przymrozki. Nawet jeśli kwitnienie odbywa się prawidłowo, trzeba pamiętać, że chłody zdecydowanie ograniczają zawiązywanie – mówi dr hab. Iwona Szot z Zakładu Sadownictwa, Szkółkarstwa i Enologii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.
– Jeśli w późniejszym okresie będą utrzymywały się niskie temperatury i wysoka wilgotność powietrza, na niewystarczająco elastycznej skórce rozwijających się owoców będą powstawać mikropęknięcia, które z czasem zabliźnią się, tworząc korkowe ordzawienia w postaci drobnej siateczki lub szpecących uszkodzeń typu lizak. A to obniży jakość owoców i ich wartość handlową.
Gibereliny, stymulując wzrost i rozwój liści, mają również pozytywny wpływ na masę liściową, co w okresie okołokwitnieniowym ma szczególne znaczenie dla zaopatrzenia kwiatów, a następnie zawiązków w składniki odżywcze. Wynika to ze zmniejszonej wydajności systemu korzeniowego na etapie dużego zapotrzebowania rozwijających się pąków kwiatowych i młodych liści na substancje odżywcze i wodę.
Optymalne proporcje są kluczowe
W przypadku preparatów giberelinowych bardzo istotne są proporcje giberelin w danym środku, jednak etykiety zazwyczaj zawierają wyłącznie informacje ogólnej zawartości GA4 i GA7. Co prawda do pozytywnego działania – takiego jak ograniczanie ordzawień oraz poprawa zawiązywania, kształtu i rozmiaru owoców – przyczyniają się obydwa typy tej substancji, natomiast GA7 powoduje również negatywny efekt, jakim jest ograniczanie formowania pąków kwiatowych w kolejnym sezonie, a to przyczynia się do przemienności owocowania.
Dlatego kluczowa jest jak największa zawartość gibereliny GA4 i możliwie mała zawartość GA7, która nie wpłynie na ograniczenie kwitnienia za rok.
W procesie technologicznym podczas wytwarzania preparatów giberelinowych można odpowiednio zminimalizować zawartość GA7 – sadownicy powinni więc zwracać uwagę, aby wybierany przez nich produkt miał dokładnie określone proporcje tych składników i zawierał ponad 90% gibereliny GA4.
Wybranie dobrze skomponowanego rozwiązania to podstawa.