Instytut Żywności i Żywienia alarmuje, że codzienna aktywność fizyczna (przynajmniej 30-45 minut dziennie) jest niezwykle ważna dla utrzymania dobrego zdrowia. W połączeniu z odpowiednio zbilansowanym żywieniem pozwala zapobiec rozwojowi zarówno nadwagi, jak i otyłości, a także znacząco przyczynić się do poprawy samopoczucia.
– Korzyści płynące z podejmowania regularnej aktywności fizycznej są niezaprzeczalne – poprawia się nie tylko sprawność, wytrzymałość i utrzymuje prawidłową sylwetkę, ale zyskuje się również pewność siebie, umiejętność współpracy w grupie oraz dyscyplinę. Należy jednak pamiętać, iż organizm poddany regularnym wysiłkom treningowym musi być wspomagany prawidłową dietą, aby obciążenia organizmu nie przeważyły nad dobroczynnym wpływem aktywności fizycznej – mówi Aneta Łańcuchowska, dietetyk, ekspert II edycji kampanii „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz”.
Kartofle dobrym kompanem aktywnych fizycznie
Osoby dbające o formę powinny wiedzieć, iż ziemniaki są bardzo pożywną przekąską i świetnie uzupełniają dietę podczas aktywności fizycznej.
– Kartofle są dobrym źródłem węglowodanów, które po przekształceniu w glikogen stanowią swoiste paliwo dla mięśni. Im większy mamy zapas glikogenu, tym nasze mięśnie mogą pracować dłużej i wydajniej. Sałatka z gotowanych ziemniaków na trzy godziny przed treningiem to doskonały wybór na wzbogacenie diety o ten cenny składnik. Gotowane ziemniaki są bogate w węglowodany złożone, których właściwości energetyczne i regenerujące dobrze sprawdzają się również po intensywnym treningu – przekonuje ekspert ds. żywienia.
Ilość zjadanych ziemniaków ma znaczenie
Zapotrzebowanie organizmu na węglowodany zależy od intensywności treningu.
– Dietę o wysokiej zawartości tych składników pokarmowych powinna stosować osoba uprawiająca intensywny jogging, natomiast zdecydowanie niższy procent węglowodanów powinien zawierać jadłospis np. entuzjasty jogi. Ziemniaki będące bogatym źródłem zarówno potasu, jak i witaminy C są również niezastąpione w budowaniu ochronnej bariery immunologicznej naszego organizmu, która często jest nadwyrężana właśnie po wysiłku fizycznym – dodaje Aneta Łańcuchowska.