Nie ma wydajnej uprawy kukurydzy bez biostymulacji

25 kwiecień 2023
(0 Głosów)
Autor 
fot. Innvigo

W skali globalnej zbiory kukurydzy osiągają najwyższy poziom w porównaniu do innych upraw. To roślina o wielu zastosowaniach i dużym znaczeniu dla rozmaitych branż. W Polsce w ostatnich latach jej popularność i areał znacząco rosną, a to za sprawą wysokiego plonowania i zazwyczaj korzystnych cen uzyskiwanych za ziarno.

 

 

Aby w pełni wykorzystać ten potencjał, rolnicy powinni zadbać o biostymulację, która – jak wynika z badań naukowych – jest kluczowa dla tej uprawy.

 

Kukurydza to bardzo wszechstronna roślina o wysokiej wydajności i szerokim zastosowaniu. Jest ona uprawiana z przeznaczeniem ziarno stosowane jako pasza dla zwierząt monogastrycznych, czyli drobiu, trzody chlewnej, a także na kiszonkę z całych roślin, wytwarzaną na potrzeby żywienia zwierząt przeżuwających, przede wszystkim bydła mlecznego, opasowego. Kukurydza ma również ogromne znaczenie jako jeden z podstawowych pokarmów dla ludzi – głównie w krajach Afryki, Ameryki Południowej czy Azji. Kolejny ważny aspekt to zastosowanie przemysłowe, czyli produkcja etanolu jako dodatku do paliw czy biogazu w biogazowniach rolniczych. Pod względem wielkości zbiorów kukurydza jest najważniejszą rośliną w skali światowej, obecnie uzyskuje się ponad 1 mld 200 mln ton ziarna. Największy udział w globalnej produkcji, bo aż 1/3, mają Stany Zjednoczone, za nimi plasują się Chiny i Meksyk, a następnie inne kraje, m.in. Nigeria.

 

Dlaczego kukurydza zrobiła karierę w Polsce?

 

Również w naszym kraju kukurydza odgrywa bardzo ważną rolę. Z jednej strony polski klimat jest dla niej coraz bardziej sprzyjający. Z drugiej zaś, dzięki pracom naukowym i hodowlanym, roślina ta została zaadaptowana do tutejszych warunków.

Jeszcze kilkanaście lat temu czytaliśmy w podręcznikach, że kukurydzy nie można uprawiać w Polsce. Teraz uprawia się ją z powodzeniem na terenie całego kraju, a odmiany są dostosowane pod względem wczesności. Łatwość polega na tym, że wystarczy dobrze ją zasiać, zwalczać chwasty i czekać na zbiory – mówi dr inż. Roman Warzecha, kierownik Pracowni Kukurydzy i Pszenżyta w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB w Radzikowie koło Warszawy. – Druga odsłona kariery kukurydzy rozpoczęła się po zimie 2011 roku, kiedy wymarzło ok. 30% zasiewów zbóż ozimych i rzepaku. Trzeba było tę powierzchnię czymś przesiać. Już wówczas areał kukurydzy wyniósł ponad 1 mln ha. Obecnie to 1 mln 865 tys. ha, z czego 1,2 mln ha stanowi kukurydza do użytkowania na ziarno, a ok. 600-700 tys. ha to rośliny na kiszonkę.

 

Wyjątkowa uprawa, która daje wysokie plony

 

Warto przypomnieć, że kukurydza jest rośliną o fotosyntezie typu tropikalnego, czyli C4, choć ma także system C3. To właśnie system tropikalny, który uaktywnia się przy temperaturach powyżej 25 stopni C, powoduje duże przyrosty biomasy i wysokie plony. Ta właściwość zdecydowanie odróżnia kukurydzę od innych roślin uprawianych w Polsce – zbóż, ziemniaków, warzyw czy roślin okopowych, mających system fotosyntezy C3.

Istotnym czynnikiem, który spowodował upowszechnienie się kukurydzy w naszym kraju, jest poszukiwanie przez rolników alternatywy dla monokultury zbożowej. Choć roślina ta również zalicza się do rodziny zbóż, to charakteryzuje się zupełnie innym zachowaniem w środowisku rolnym, a zatem przerywa ona tę monokulturę.

Kolejnym powodem rosnącej popularności tej uprawy jest bardzo wysoka wydajność. Średnio w skali kraju plantatorzy zbierają 7 ton ziarna kukurydzy na hektar, ale możliwe jest uzyskanie nawet 14 t/ha. Oczywiście liczą się też kwestie ekonomiczne, czyli wysokie ceny uzyskiwane za ziarno. Tendencja ta zapewne utrzyma się – mimo okresowych komplikacji, takich jak ubiegłoroczny znaczny wzrost kosztów produkcji (podwyżki cen nawozów oraz energii do suszenia ziarna) czy też niekontrolowany napływ kukurydzy z Ukrainy, który spowodował spadek stawek za ziarno w skupach. Jednak jak podkreśla dr Warzecha, perspektywy dotyczące roli kukurydzy w polskim i europejskim rolnictwie są optymistyczne.

 

Pamiętaj o wspomaganiu kukurydzy

 

Kukurydza jest dość wrażliwa na niektóre warunki atmosferyczne, ale równocześnie wykazuje wysoką tolerancję wobec polskich typów gleby, które nie są dla niej najbardziej korzystne i mają lekko kwaśny odczyn pH. Dlatego uprawa ta generalnie dobrze radzi sobie na polskich polach.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że w naszym kraju klimat jest zmienny, a poszczególne lata różnią się od siebie i przynoszą rozmaite czynniki stresowe – susze, chłody w pierwszym okresie wegetacji, gradobicia w niektórych regionach, nierównomierny rozkład opadów, który skutkuje obniżeniem plonów. Występują też lata z nadmiernymi opadami, wówczas uprawy są zalewane. Zdarzają się nawet ekstremalne sytuacje, takie jak w 2015 roku, gdy odnotowano dotkliwą suszę w drugim etapie rozwoju kukurydzy, czyli w okresie nalewania ziarna. Innym niekorzystnym czynnikiem są ekstremalnie wysokie temperatury, powodujące wysuszenie znamion, czyli kwiatostanów żeńskich, jak również pyłku, który traci wilgotność, zanim doleci kilka czy kilkanaście metrów i opadnie na kwiatostany żeńskie. Właśnie ze względu na tego typu warunki stresowe kukurydza wymaga wspomagania. Jak je zapewnić?

 

Biostymulacja zawsze ma sens

 

Przez kilkadziesiąt lat pracuję z różnymi biostymulatorami i zawsze jest pozytywny efekt biostymulacji. Dlatego na spotkaniach z producentami i w artykułach, które publikuję, zalecam stosowanie biostymulatorów – i oczywiście, w razie potrzeby, nawozów dolistnych – podkreśla dr Roman Warzecha. Od ponad 5 lat współpracuje on z firmą Amagro, prowadząc doświadczenia, w których stosuje MEGAFOL pojedynczo, razem z nawozami dolistnymi lub jako dodatek do zabiegów wykonywanych herbicydami nalistnymi. – Moje wyniki, uzyskane przez lata stosowania MEGAFOL-u i PLANTAFOL-u o różnym składzie NPK, są bardzo pozytywne. Nie ma nowoczesnej, wydajnej uprawy kukurydzy bez stosowania biostymulacji i nawożenia dolistnego, kiedy ono jest potrzebne – czy to interwencyjnie, czy też jako stały element technologii produkcji kukurydzy na ziarno i na kiszonkę – podkreśla naukowiec.

 

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…